"If we should die tonight,
we should all die together"
Wszystko stało się tak szybko. Tak nieoczekiwanie. Nie bylismy przygotowani. Ja nie byłam. Ale co się właściwie stało? Za dużo tego. Dlaczego to musiałam być ja? Pytania na, które nie umiałam znaleźć odpowiedzi kłębiły się w mojej obolałej głowie. Chciałam to wszystko przeanalizować, ale byłam zbyt obolała, chociaż nie umiem dokładnie wymienić części ciała, które mnie bolały i zmęczona, chociaż nie mogłam zasnąć. Otaczała mnie ciemność. Gdzie ja jestem? Czy tak wygląda śmierć? Kolejne pytania bez odpowiedzi. Niestety wiedziałam odpowiedz tylko na jedno pytanie. Dlaczego to zrobiła. Miłość coś czego nigdy nie zrozumiem, przychodzi i wywraca zycie do góry nogami. Myślałam, że to koniec nas, zaczeliśmy coś nowego, nowy rozdział, a jednak to coś co miało być nowym początkiem albo raczej ten ktoś zniszczył mnie. Zrobiłam to by uwolnić się od wszystkiego. Zakończyć tę chorą grę, w którą grałam już za długo. To był jedyny sposób, żeby zacząć to wszystko od poczatku albo choćby umrzeć i skończyć z czystą kartą. Chciałam nowego poczatku dla mnie dla niego. To była samobójcza akcja wiem, ale mam nadzieję, że nawet jeśli umrę, o ile jeszcze nie umarłam on ułoży sobie życie z kimś kto będzie go kochał równie mocno jak ja. Ale zacznijmy wszystko od samego początku....
Wiem, że krótki, ale mam nadziej, że zachęci do czytania :).
Mrs. Forever Young
Prolog ogółem fajny, choć szczerze muszę powiedzieć, że odrobinę nie zrozumiałam. Chodzi głównie o przecinki :) Ale treść wydaje się interesująca, dlatego czekam na pierwszy rozdział :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNatalieHS
Ps. Wyłącz weryfikacją obrazkową !
Dziękuje, że przeczytałaś i sorry za przecinki. Staram się, ale dysleksja nie boli haha.
Usuń